Ależ ten czas szybko leci! Normalnie nie wiem kiedy to przeleciało ?! Dobrze, że jutro mam wolne bo chyba bym nie zdążyła świat przygotować! Masakra... !? Pogoda też zacna... śnieg i wiatr. Prawda, że iście świątecznie? .... W końcu na któreś święta musi być śnieg, ale czemu akurat na te? :(
Koniec narzekania! Teraz w tę szarą zawieruchę trzeba wrzucić troszkę kolorów! A co! :)
Pisanki już wiszą na firance i zdobią pokój dzienny :) Spodobały mi się tego typu - wiszące - dekoracje w domu. Podobne miałam na Boże Narodzenie i sprawdziły się super. Więc teraz postanowiłam dorobić także podobny komplet na Wielkanoc. Zostało mi jeszcze kilka...naście jajek do wykończenia :) Mam nadzieję, że do świąt zdążę się nimi pochwalić. Tymczasem zmykam do prac domowych :) Słonecznych chwil wam życzę póki co :) Bo u mnie w Poznaniu... śnieżyca... ;/ i nie zapowiada się póki co, żeby było ładnie ;/
Śliczne pisanki! Ja w wolnym czasie też kilka zrobię, żeby były już na przyszły rok ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne pisanki i fajny pomysł żeby je powiesić w oknie :)
OdpowiedzUsuńAleż cuda u ciebie!!!Bardzo mi się podoba.A u nas za oknem też jest śnieg....niestety:)
OdpowiedzUsuńŚwietne pisanki, takie radosne i kolorowe ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne prace!
OdpowiedzUsuń